31 grudnia 2012

1,2,3 inspire me | Sylwester

Przedświąteczny szał najprawdopodobniej zniknął gdzieś między wręczaniem prezentów, kolejną dokładką sernika (polecam!) i wylegiwaniem się na kanapie. Dla niektórych to tylko pretekst do tego, by wpaść w kolejne szaleństwo - tym razem sylwestrowe. Sama nie przepadam za takimi imprezami, ale pretekst do wybrania nowej sukienki albo nowej pary butów, to zawsze dobra okazja! Stąd też inspiracje na trzy rodzaje imprez (przy dobrej organizacji i zmianie stref czasowych, można zaliczyć wszystkie jeszcze w tym roku!). Pamiętajcie, że kolejny rok będzie taki, jak Wasz sylwestrowy wieczór - wybierzcie więc dobrze, żeby nie żałować! Szczęśliwego Nowego Roku!

1. Sylwester w górach
Sylwester w górach dla większości to zapewne synonim sportów zimowych i kopy śniegu. Dla mnie byłby to raczej czas grzańca i spacerów z aparatem (też macie słabość do światełek i zimowych widoków nocą?). W takich warunkach wyjątkowo postawiłabym na płaskie buty, wygodne spodnie i wielki, ciepły sweter. Bez biżuterii nie wychodzę z domu (tutaj dla nadania koloru - cudeńko 10DecoArt), ale najważniejsze są tu czapka i komin. Jeszcze tylko rękawiczki i płaszcz - mogę jechać!
ciepły sweter - Confashion via Mostrami | najzwyklejsza biała bluzka - Nenukko | panelowe legginsy - Hedoco via Mostrami |  największa torba świata - Ania Kuczyńska | dwukolorowe sztyblety - Fun in Design | komin z paskiem - Lambear | czapa na mrozy - Roboty Ręczne | trochę koloru w naszyjniku - 10 DecoArt


2. Sylwester w Pradze
W Pradze, Mediolanie, Berlinie, czy nawet - Warszawie, nie ma różnicy! Chodzi mi po głowie duże miasto... i nie chce sobie pójść. Chociaż nie przepadam za imprezami sylwestrowymi (im większe, tym gorsze), tej potrzebuję, żeby usprawiedliwić swój ubraniowy wybór... bo o cekinach ciężko ostatnio nie myśleć. Na szczęście pojawiają się w wielu formach i nie muszą występować tylko w wersji wieczorowej. Ten żakiet z Tatuum pokochałam od pierwszego wejrzenia.
błyszczący żakiet - Tatuum | prosta sukienka - Ania Kuczyńska via Mostrami | wężowe szpilki - Aga Prus Handmade Shoes | subtelna torebka - Tatuum | błysk do kwadratu - Lewanowicz


3. Sylwester w domu
Jeśli na co dzień chodzimy po domu w rozciągniętym dresie i starym swetrze, wyjątkowo możemy pokusić się o wersję trochę bardziej oryginalną. Wszystko, co wychodzi spod rąk RR jest tak miękkie i miłe w dotyku, że nie chce się tego zdejmować - a więc idealne do leniwych chwil w domu. Do tego poduszka, duży kubek gorącej czekolady i można przywitać Nowy Rok!

Myszoński sweter i ciepłe skarpety - Roboty Ręczne | piękna piżamka - LOUS | psie poduszki - Follow The White Rabbit via Pakamera | opaska na oczy w stylu Holly - Anushka via Pakamera | optymistyczny kubek - Magda Barcik | smakowita opaska - Ania Pięta

Wszystkie zdjęcia pochodzą z stron projektantów (w odnośnikach).

26 grudnia 2012

13.kubatek

W każdym powiedzeniu tkwi ziarno prawdy, ale przynajmniej kilka razy w życiu trzeba je całkowicie odrzucić. Mówi się, że "co za dużo, to niezdrowo" i chociaż w kontekście świątecznego obżarstwa można tylko pokiwać głową, jeśli chodzi o powstawanie nowych marek - nigdy! Uwielbiam ogromny wybór, jaki daje nam polska moda. Dorzucam nową markę - 13.kubatek, która serwuje ubrania typu "basic", czyli prostotę, której nigdy za mało.
Trzynastka w nazwie nie znalazła się tam przez przypadek - za kilka dni zmieniamy kalendarze i końcówka w dacie wcale nie musi być pechowa... a wprost przeciwnie. Autorka zapowiada, że ma powstać aż trzynaście edycji różnych części garderoby i dodatków, w limitowanych seriach, które urozmaicają podstawową linię projektantki. Ma być prosto, klasycznie i ponadczasowo. Na razie swoją premierę miały dwa elementy: szara czapka i bluza z ogromnym kapturem (która w pierwotnej wersji debiutowała już prawie dwa lata temu... ale wszystkie prototypy rozeszły się jak ciepłe bułeczki!). Warto zauważyć, ze ta druga jest wielofunkcyjna i można nosić ją na kilka sposobów! Zostało nam jeszcze jedenaście odsłon, a wyczekiwanie na kolejne kojarzy mi się z otwieraniem kolejnych okienek adwentowego kalendarza. Takie niespodzianki od projektantów bardzo mi się podobają - same projekty też, więc odliczamy dalej!
Wszystkie informacje, zdjęcia - fanpage projektu 13.kubatek.

21 grudnia 2012

Wesołych Świąt!


Wesołych Świąt, dużo spokoju, radości i wypoczynku! Życzę Wam, aby pod choinką znalazły się drobiazgi od polskich projektantów, które całkiem przy okazji okażą się spełnieniem najskrytszych marzeń... ;) A w Nowym Roku jeszcze więcej inspiracji i pomysłów!


Kasia | Efekty Uboczne

PS  W ramach inspiracji muzyczno-świątecznych - klik - moja ukochana, zimowa piosenka :)

19 grudnia 2012

Magda Hasiak FW 2012

Lookbook najnowszej kolekcji Magdy Hasiak drzemie na moim dysku od dobrych kilku miesięcy. Przyznaję, że zupełnie o nim zapomniałam - na szczęście spotkanie pierwszego stopnia z jej ubraniami mi o tym przypomniało. Przy okazji mogłam trochę pooglądać i podotykać (blogerska kontrola jakości zakończona sukcesem) - uświadomiłam sobie blogowy brak. W końcu to jedna z tych kolekcji, o których warto chociaż wspomnieć.
Jeden rzut okiem na lookbook (swoją drogą - bardzo dobrze przemyślany! Dwa zdjęcia w jednym ułatwiają przyglądanie się sylwetkom) i wiadomo, czyją kolekcję widzimy. Jak co sezon, pojawiają się luźne, wygodne miejskie formy i dużo miękkich dzianin. Tym razem projektantka odważyła się na więcej eksperymentów. Gładkie tkaniny zestawiła z szeleszczącym ortalionem, grubym pikowaniem, skórzanymi wstawkami. Pojawiły się też pierwsze wzory, delikatne farbowanie, subtelne paski i jeden florystyczny motyw. To wystarczy, by nadać świeżości, ale też nie wykracza zbytnio ponad ramy codzienności i prostoty sygnowanej przez Hasiak. 
Kolekcji należy się duży plus za kolorystykę - charakterystyczne dla projektantki szarości urozmaicono czerwienią i bardzo sympatycznym odcieniem niebieskiego. Według mnie absolutnym hitem kolekcji jest wszystko to, co zakładamy na wierzch. Krótkie, skórzane kurteczki, pikowane kamizelki i w końcu romansujące z klasycznym trenczem, ortalionowe płaszczyki - w końcu to one grają główną rolę jesienią i zimą! Znając potencjał tej poznańskiej projektantki, czuję jednak lekki niedosyt - wolałabym widzieć jeszcze dwa lub trzy modele spodni czy spódnic, zamiast podobnej wersji w innej kolorystyce.  Nie przeszkadza to jednak w tym, żeby tegoroczny sezon jesień/zima zapisać jako "udany".
Wszystkie zdjęcia - Radek Berent, modelka - Aleksandra Śniatkowska, włosy - Łukasz Zaleski, makijaż - Agnieszka Sendal, produkcja i stylizacja - Magda Hasiak i Natalia Wichtowska. Zapraszam na stronę i fanpage Magdy Hasiak.

17 grudnia 2012

Nologo by Marcin Łukaszewicz SS 2013

Najpierw chciałam się zachwycić, bo ta kolekcja to jedna z niewielu, przy których krzyczę "Biorę wszystko!". W końcu subiektywizm to największy przywilej blogera. Potem uświadomiłam sobie, że prócz osobistych pobudek można przedstawić i fakty. A w tym wypadku nie da się zaprzeczyć - to naprawdę dobra kolekcja. Jeśli ktoś nie pamięta, o marce Nologo by Marcin Łukaszewicz już pisałam, ale w kontekście jego debiutu. Minęło trochę czasu, wydaje mi się, że najnowsze projekty są nieco dojrzalsze, ale widać to, co Marcin założył sobie na samym początku - kobiecość połączoną z prostotą. Czyli to, co lubię i czego zawsze najbardziej mi brakuje!
Prostota w formie umożliwiła zabawę z detalem i materiałem pozbawioną ryzyka. Stąd ozdobne wstawki, sporo złota i srebra, ale także skóra... mimo ilości ozdób, w kolekcji nie ma nadmiaru czegokolwiek. Wśród inspiracji znajdziemy barok, w tym wypadku wyjątkowo stonowany i bez zbędnego ciężaru - Nologo to marka, dla tych, którzy cenią ponadczasowy charakter ubrań i prostotę. A te z jednej strony mają w sobie dużo klasyki (jak na przykład długa, czarna suknia), z drugiej - subtelności sprawiają, że to coś więcej. Bo jak tu nie pokochać zwykłej bluzki w paski, jeśli owe paski mienią się złotem? Podkreślona skórą talia i srebrne spodnie budzą podobne uczucia. Paleta kolorów jest dość niespodziewana, jak na kolekcję letnią, ale wyjątkowo mi odpowiada - ile razy zobaczymy jeszcze pastele i neony? To miły odpoczynek! Myślę, że w tym miejscu powinnam skończyć ten wpis, bo czuję, że mimo chęci, przez każde słowo wylewa się mój subiektywizm. Zostawiam Was z nadzwyczajnie dużą ilością zdjęć - niech ubrania mówią same za siebie!
Wszystkie zdjęcia - Bartek Szmigulski Fotografia, modelka - Claudine Gello Wierzbicka / Mango Models, stylizacja - Przemek Brach, make-up: Elwira Rafałowska / Era Minerals Europe, włosy - Michał Sadowski, biżuteria - Mokobelle, HOS&me concept store, Cocktailme. Zapraszam na stronę i FB Nologo.

14 grudnia 2012

JULIAZAR FW 2012

Do miłości wobec sukienek przyznawałam się na łamach tego bloga tyle razy, że ciężko mi to nawet zliczyć. Nic dziwnego, że i dziś znów je "dorzucam" - tym razem chodzi o proste, inspirowane bryłą i symetrią formy z kolekcji Julii Zaremby. Chłodne kolory kojarzą mi się z zimowym krajobrazem, chociaż od patrzenia na gołe nogi modelki robi mi się trochę zimno... 
Według mnie jesienno-zimowa kolekcja (nazwana bardzo przyjemnie - Fyrkantiga) ma dwa mocne punkty: proste sukienki w chłodnych barwach, wykonane z cieniutkich materiałów, ozdobione geometrycznymi aplikacjami, oraz krótkie, skórzane szorty (wbrew stereotypowi o mieszkańcach Bawarii - są naprawdę kobiece i ładne!). To przyjemne dla oka, trochę eleganckie, a trochę codzienne projekty. Przy jednym z nich znalazłam określenie "smart casual" i myślę, że doskonale oddaje ono charakter całości... chociaż nie znalazłam jeszcze satysfakcjonującego, polskiego odpowiednika. Podoba mi się chłód, który bije zarówno od kolorów, jak i surowych, geometrycznych form w skandynawskim stylu. Brakuje mi tu jednak kilku sylwetek, zarówno w kolorze (np. takiej, która stanowiłaby przejście do czerwonego zestawu), jak i krojach - i ta, i poprzednie kolekcje Julii pokazały, że potrafi robić naprawdę dobrze skrojone sukienki. Czekam na więcej - jesień otwiera przecież wiele możliwości - płaszcze, narzutki, żakiety i wszystkie inne otulacze to ideał na przetrwanie chłodów. Kolekcję można było oglądać w łódzkim showroomie, ale przyznaję, że mimo poszukiwań nie udało mi się znaleźć stanowiska (!!!) - i ani Małgosia, ani Zuzolińska nie pomogły. A może komuś udało się trafić gdzieś w fashionweekowych zakamarkach...? Mi pozostaje klimatyczny lookbook z piękną Sonią z poznańskiej agencji Gaga.
Wszystkie zdjęcia, informacje - materiały prasowe. Zapraszam na fanpage oraz stronę JULIAZAR

12 grudnia 2012

Malwina Sulima

Kolejny raz zachwycają mnie fotografie, kolejny raz ich autorem (a raczej autorką) jest ktoś, kto mówi, że fotografią zajmuje się wyłącznie amatorsko. Przyznaje też, że chce w swoich kadrach ukazać piękno człowieka, bez używania słów. Sama od ich używania jestem uzależniona, więc wyjątkowo podziwiam takie zdolności. Dziś zdjęciowo - za obiektywem stoi Malwina Sulima.

Podoba mi się, jak Malwina przedstawia kobiety. Robi to z taką łatwością, że wydaje się, że stylizacje i cała "modna otoczka" to nie przebranie, a przedłużenie osobowości modelki. Jej prace są proste, ale właśnie to jest w nich przyciągające. Nie są przeładowane, nie są też surowe, są w nich emocje, ale i ubrania. Bardziej wprawne oko zauważy, że portfolio jest coraz bardziej odważne, kreatywne, ale też lepsze technicznie. Lubię patrzeć na to, jak rozkwitają talenty (przypomina mi się mój wpis o Agnieszce Stodolskiej, której prace w tym roku można było podziwiać w ramach wystawy młodych zdolnych na łódzkim FW). Widzę, że dzisiejsza bohaterka Efektów ma przed sobą jeszcze trochę pracy... ale jeszcze więcej możliwości.
Wszystkie zdjęcia - Malwina Sulima. Zapraszam na bloga fotografki.

10 grudnia 2012

Karolina Marczuk

Miłośnicy wzorów i kolorów - trzymajcie swoje portfele, bo przed Wami coś, czego w polskiej modzie zwykle nie spotykamy. Bogactwo kolorów, wzorów oraz, częściowo, form - to krótka charakterystyka tegorocznej absolwentki ASP w Łodzi - Karoliny Marczuk. Nie boi się eksperymentów, jest wierna swojej estetyce - jej klientki na pewno nie należą do minimalistek. I dobrze, bo czy w końcu to nie różnorodność sprawia, że moda jest tak interesująca?
Kolekcja dyplomowa projektantki nosi nazwę Machu Picchu - chociaż zawiera tylko osiem sylwetek, wzbogacono ją między innymi o autorskie projekty obuwia. Projektantka przyznaje, że takie dodatki mogła stworzyć dzięki możliwościom, które daje ASP i nie wie, czy będzie mogła jeszcze kiedyś popisać się kreatywnością w tej dziedzinie. Mam nadzieję, że tak, bo myślę, że to właśnie to "coś", czego u polskich twórców zwykle brakuje. Wydaje mi się, że dodatki powyżej miałyby spore wzięcie w komercyjnej sieci typu TopShop czy River Island - są szalone... ale całkowicie do noszenia. Wracając jednak do samej kolekcji - to ryzykowne połączenie mocnych, kwiatowych wzorów, z ciekawymi formami, złagodzone nieco przez przezroczystości i cieliste beże. Początkowo wydawało mi się, że ubrania są całkowicie oderwane od rzeczywistości. Ale im dłużej przyglądam się zdjęciom, tym bardziej upewniam się w tym, że się myliłam. Zestaw z plisowaną tuniką i sporą torebką jest do skopiowania "od zaraz", złote legginsy nikogo już nie dziwią, a zapewne i na warstwowe, kwiatowe spodnie znalazłby się chętny... ilość pokazów (między innymi Złota Nitka i Warsaw Fashion Street), do których Karolina została zaproszona, powinna tylko to potwierdzić.
Ostatnio powstała też krótka seria bluz i T-shirtów - tym razem już z pewnością nadających się na co dzień, chociaż myślę, że są osoby, których ilość wzorów i kolorów przyprawiłaby o zawał serca. Mnie, chociaż sama wybieram raczej gładkie tkaniny, nie przyprawia - chciałabym oglądać tak różnorodną i kolorową ulicę! Nadruki na tej mini serii to także prace Karoliny. Obecnie projektantka pracuje nad nową kolekcją i nad kolejnym projektem, którego szczegółów na razie nie zdradzę - kto wie, może wkrótce i tutaj pojawi się więcej szczegółów. Na razie warto przyjrzeć się temu, co Karolina Marczuk osiągnęła do tej pory - bo na pewno jest jedną z tych osób, które nie boją się eksperymentować. A to zasługuje na duże brawa!
Wszystkie zdjęcia, informacje - informacje prasowe. Zapraszam na fanpage projektantki.