7 lutego 2014

Manitic

Kiedy pisałam jeden z tekstów podczas ubiegłorocznego AFF, miałam przyjemność rozmawiać z Marite i Rolandem z łotewskiego duetu Mareunrol's. Prowadzący ubiegłoroczne warsztaty projektowania mieli sporo spostrzeżeń dotyczących polskich projektantów i krajowego rynku mody. Główny zarzut? Mało kto myśli u nas w perspektywie... światowej. Dlatego podziwiam markę, która to "światowe myślenie" zaczęła od Anglii, a konkretniej jednej ze "stolic mody". I radzi sobie coraz lepiej, bo jak mówi Martyna Lipińska, założycielka Manitic, Londyn to naprawdę inspirujące miasto.
Nie da się ukryć, że marka naprawdę się rozwinęła i każda kolekcja to krok (a w niektórych przypadkach nawet sus) do przodu. Projekty powstają w Polsce, wyłącznie z europejskich materiałów, dzięki czemu ich jakość jest pod ciągłą kontrolą. W końcu właśnie tego poszukują klienci. Wracając do samych kolekcji - droga, jaką pokonała projektantka, naprawdę robi wrażenie. Od nieskomplikowanych ubrań (chciałoby się nawet napisać "ubranek"), do stworzenia własnego wzoru, powtarzającego się na większości sylwetek. Właśnie wzór czuwa nad tym, by wszystko co powstało do tej pory, było spójne. Na mijającą już zimę pojawił się w połączeniu ze zgniłą zielenią (jestem pod wrażeniem, jak można wykorzystać ten trudny kolor) i pięknym, nasyconym różu, teraz wraca w kilku odcieniach niebieskiego i klasycznej bieli z czernią. A jako dodatkowy "smaczek" - powstało również kilka egzemplarzy rewelacyjnych torebek (z bonusem dla podglądaczy). Gratka dla tych, którzy zmęczeni są wielkimi worami, "hobo" i innymi przepastnymi torbiszczami, które nie mają sztywnej konstrukcji. Ten model w kilka sekund podbił moje serce, ale nawet najprostsza wersja ma w sobie właśnie to, czego szukamy w rzeczach od projektantów - oryginalność połączoną z jakością.
Wszystkie zdjęcia -Maciej Bernas, modelka - Sandra/Model+, makijaż - Aga Wilk/Boom Team, włosy - Iwona Gorzelak/Bagatela10, stylizacja - Paula Dudziak/Boom Team, asystent - Arkadiusz Szczudło; strona i fanpage Manitic.

10 komentarzy:

  1. Świetna kolekcja! Wzięłabym wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta najprostsza, w kolorze chabrowym - cud miód! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lookbook robi wrażenie. A co do polskich projektantów to mam wrażenie, że nie mają dostatecznej pewności siebie, żeby tworzyć na cały świat i wszystko zostaje u nas i mało co się rozwija niestety...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba coś w tym jest. Ciekawa byłaby analiza powodów, dla których wiele osób nie decyduje się na (chociaż próby) wyjścia poza Polskę.

      Usuń
  4. Już sam lookbook robi inne wrażenie, ciekawa jestem jakości ubrań. A w kontekście myślenia światowego, u nas mam wrażenie, że nie myśli się holistycznie o marce (idea, kolekcje, spójny mianownik, pr, strona www, fb, etc.), a co dopiero o podboju innych rynków ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, prawda, dlatego trzeba się edukować w tym kierunku i pokazywać "dobre praktyki" :)

      Usuń
  5. Nie słyszałam o nich a już ich lubię!

    OdpowiedzUsuń