24 maja 2014

Inspiracje... upały

W moim przypadku życie kręci się wokół pogody - brak słońca sprawia, że najchętniej popołudnia spędzałabym z kocem i książką (mile widziane są także kawa, herbata i gorąca czekolada), a jego nadmiar - że poza leniwym leżeniem na tarasie, trudno mi wyobrazić sobie inną aktywność. I jak tu mi dogodzić? Moja dłuższa nieobecność nie jest co prawda spowodowana ani bliższą przyjaźnią z kocem, ani drzemką na hamaku, a nadprogramową ilością pracy. W ramach relaksu - rozmarzyłam się. Gdybym tylko miała nieograniczony budżet i mogła zaplanować, co założę w (cudowne? okropne?) upały, z pewnością wzięłabym pod uwagę poniższe zestawienia. Jedwabna chusta Shall We ochroni ramiona przed słońcem albo posłuży za turban, a od mojego ostatniego nabytku z metką Chrabelskiej, jestem całkowicie zakochana w jej projektach - chętnie widziałabym w swojej szafie między innymi delikatny, koronkowy top. Bluzka od Messo i spódnica Lidii Kality, niby do siebie nie pasują, a jednak idealnie się uzupełniają. W takim zestawie leżak w ogrodzie kusiłby chyba trochę mniej...




5 maja 2014

jolie su - Gypsy Puzzle

Nie da się odmówić siły zbiegom okoliczności - właśnie kończyłam czytać "Cygan to Cygan" Wydawnictwa Czarne, kiedy trafiła do mnie informacja o nowej kolekcji jolie su - Gypsy Puzzle. Takim przypadkom się nie odmawia.
Oprócz przypadku, zainteresowanie wzbudzają również zdjęcia - miła odmiana od klasycznych lookbooków na białym tle. Ciekawią też same ubrania, szczególnie, że w tej małej kolekcji pojawia się niespotykana ilość faktur i kolorów. I to w połączeniach rzadko spotykanych - zwiewne spódnice zastąpił ciężki, kwiatowy materiał, gruba zwykle bluza tym razem wykonana została z delikatnej siateczki. Takie proste eksperymenty sprawiają, że całość jest ciekawa i przyjemnie się ją ogląda. Z drugiej strony nie można kolekcji odmówić użyteczności, bo większość ubrań jest całkowicie "do noszenia". Od zaraz. Smaczki takie jak błyszcząca, złota konstrukcja, będąca niby-zbroją (?) jest intrygującym elementem, ale sukienka pod nią, chociaż prześwitująca, jest całkowicie sprzedażowa. A ponieważ właśnie tego typu połączenia lubię najbardziej, czekam na kolejne projekty Aleksandry Sulżyńskiej pod marką jolie su. Projektantka ma na swoim koncie już kilka wyróżnień (między innymi stypendium IADE Creative University), więc myślę, że kolejne sukcesy to tylko kwestia czasu.
Zdjęcia i kolaże - Małgorzata Cień, makijaż - Marzena Stępień- Furmanek, modelka: Ania B./Uncover Models; strona i fanpage projektantki.