26 października 2015

Moons - Magnetism

Żyjemy w ciągłym pośpiechu, a w tym szalonym tempie trudno na dłużej skupić na czymkolwiek wzrok. Ciągle gonią nas kolejne zdjęcia, kolekcje, inspiracje. Ale są takie projekty, które zostają w głowie na dłużej, a oglądając je mam wrażenie, że przenoszę się (chociaż na chwilę) do innego świata.  Jakiego? Z MOONS Varsovie z pewnością piękniejszego. 


MOONS to spokój, elegancja, subtelna zmysłowość. Można wymieniać bez końca, ale mam wrażenie, że w tym wszystkim najpiękniejsza jest… niesamowita harmonia. Odnalezienie odpowiednich proporcji - szczególnie w przypadku sukni ślubnej, gdzie przepych zwykle wysuwa się na prowadzenie - jest niezwykle trudne. W najnowszej kolekcji pojawia się naprawdę dużo elementów. Są przecież koronki, ale tak delikatne, że prawie ich nie widać; są też spore dekolty (także na plecach), marszczenia. Są w końcu dodatki: lekkie wdzianka z wełny oraz kaszmiru, torebki, biżuteria. Trudno jednak myśleć o stylizacjach, kiedy widzi się takie suknie. Nadal uważam, że to rzeczy, w których chce się i brać ślub, i tańczyć po plaży. W międzyczasie miałam okazję podziwiać je w Warszawie i dodatkowo zachwycić się jakością wykonania. Chociaż jestem przeciwna dorabianiu wielkich historii do - nawet najpiękniejszych - ubrań, to przyznaję, że historię opowiadaną przez MOONS akceptuję w całości.







MOONS Varsovie - www | fb | ig

Zdjęcia - Agnieszka Kulesza & Łukasz Pik, modelka - Asia Piwka/New Age Models, biżuteria - Frou Frou dla MOONS Varsovie, makijaż - Magdalena Łach, włosy - Aleksandra Płużyńska, stylizacja - Maria Folta-Szopińska i Magda Socha-Włodarska/Moons Varsovie, produkcja - Moons Varsovie


READ IN ENGLISH HERE / s o o n

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz